Nie wszystko co mówi Pan jest miłem i przyjemne do wysłuchania, ale nawet w najtrudniejszych Słowach jest Jego miłości do Kościoła. I nawet jeśli Zbór wymaga pokuty i zmiany jest dla niego nadzieja. Wystarczy szczerość serca i proste pełne oddania posłuszeństwo.
Sytuacja Zboru w Laodycei to obraz Kościoła, który stał się skoncentrowany na sobie, nie zaglądał w lustro Bożego Słowa i nie czynił nic aby to zmienić. Jak wygląda dzisiaj obraz Kościoła i nie tylko jednego Zboru, ale może jego znacznie większej części? Co myślimy o sobie sami, a jak to widzi Bóg? Czy te obrazy są spójne?
Z niełatwym Słowem, ale pełnym mocy i łaski przyjedzie nam się zmierzyć podczas tego nabożeństwa i ufam, że będzie to błogosławiony i owocny czas dla naszej Społeczności.