Nadzieję mą znalazłem w Nim
On moją siłą, światłem mym
On fundamentem, twierdzą tą
Co zniesie najstraszniejszy grom
Miłości szczyt pokoju Bóg
Uciszy strach, nasyci głód
On pocieszyciel, życia sens
W jego miłości schronię się
W Chrystusie Bóg objawił się
W bezbronnym dziecku w Betlejem
Na ziemię zszedł by zbawić nas
By przebaczenia nastał czas
Na krzyżu zmarł za każdy grzech
By uspokoić Boży gniew
Uwolnił mnie z ciężaru win
Umarłem z Nim i żyję w Nim
W Nim nawet śmierć niestraszna jest
Chrystusa moc ochrania mnie
Od pierwszych chwil po życia kres
Wytycza drogi mojej bieg
Ni grzechu zło, ni ludzki sąd
Nie wydrze mnie z Chrystusa rąk
A gdy mnie wezwie gdzie mój dom
Z radością pójdę tam gdzie On
Umarłem z Nim i żyję w Nim