Sylwester 2019 – „Powrót do przeszłości”

Sylwester 2019 – „Powrót do przeszłości”

… późne popołudnie, do budynku Kościoła zaczęły schodzić się coraz to większe grupki osób, bardzo kolorowe i roześmiane. W środku rozbrzmiewał śmiech i głośne rozmowy braci i sióstr wystylizowanych na lata 70 i 80.

Tak oto rozpoczęły się przygotowania do przyjęcia Nowego Roku 2020
Na wejściu witała nas wspaniała Szatniarka w pięknym anturażu, a z kuchni wydobywał się wspaniały aromat mięsnych galaret i sałatek jarzynowych.

Wchodząc do kaplicy można było wyraźnie dostrzec klimat „tamtych lat”.
Siostry w pięknych garsonkach i połyskujących kreacjach uwijały się z zaopatrzeniem stołów w pyszności, a bracia w kolorowych marynarkach tudzież finezyjnych koszulach po dopięciu na ostatni guzik przygotowań, rozprawiali na tylko sobie znane tematy a wszystko to w oczekiwaniu na rozpoczęcie tego wspaniałego wieczoru.

Program tego wydarzenia prowadzony przez nasze kochane siostry Paulinkę i Olę był wypełniony różnymi atrakcjami takimi jak:

Kabaret „młodych panów” w którym to bracia Ryszard, Michał, Leszek i Piotr pokazali nam jak wygląda na prawdę dobry skecz;

Quiz ze znajomości czasów PRL, którego prowadzącą była Monika a uczestnikami brat Ryszard i siostra Henia, no i tu okazało się ze obydwoje doskonale wykazali się wiedzą z tamtego okresu, a łatwo nie było;

Wiersze, którymi podzieliła się z nami siostra Ola przepełnione ekspresją i energią rodem z występów podczas pochodów I majowych;

Koncert Życzeń został niezwykle fachowo i profesjonalnie poprowadzony przez siostrę Izę G. i brata Aleksandra, którzy na zmianę odczytywali życzenia uczestników z flagową muzyką w tle;

Na koniec siostry Lidia i Paula wybrały wśród uczestników Sylwestra mężczyznę i kobietę których strój wbił się najbardziej w epokę PRL. Zwycięzcy konkursu to Iza H. i Leszek, a nagrody to:

rajstopy+goździk i woda perfumowana Wars+goździk

… cóż to był za czas…

O godzinie 22 rozpoczęło się chyba to na co każdy czekał i po co tak na prawdę przyszedł, czas uwielbienia dla naszego Boga. A skoro cofnęliśmy się ciut w czasie to należało ściągnąć z półki Pieśni Radości. Atmosfera zrobiła się cudowna, śpiewały nie tylko nasze usta ale i serca.

Trwaliśmy w uwielbieniu i modlitwie a kiedy zegarki wybiły godzinę 24 weszliśmy w Nowy Rok z modlitwą i życzeniami dla siebie nawzajem….

 

…dziękujemy Ci Panie za ten czas