Gdy w ciemności czekaliśmy
Gdy już cień nadziei znikł
Wtedy Ty przyszedłeś z nieba
Miałeś łaskę w oczach swych
By spełniły się proroctwa
Słowo przyszło na ten świat
Zostawiło tron swej chwały
By zamieszkać pośród nas
Godzien chwały jest nasz Bóg
Ojciec, Syn i Święty Duch
W majestacie wiecznie trwa
Wywyższony królów Król, nasz Pan
By objawić swe królestwo
I odkupić nas od win
By pojednać ziemię z niebem
Ty na siebie wziąłeś krzyż
Nawet w bólu i cierpieniu
Przed oczami miałeś cel
Żeby przynieść nam zbawienie
Jezu Ty poniosłeś śmierć
Tego dnia gdy zmartwychwstałeś
Cały wszechświat wstrzymał dech
Odsunięty został kamień
Boży Syn pokonał śmierć
I umarli wstali z grobu
A zasłona pękła w pół
Teraz może przyjść do Ojca
Każdy kto uwierzy Mu
Tak się zrodził Kościół Twój
Ogień w nim rozpalił Duch
Ewangelii Twojej głos
Nie ucichnie nigdy już
Przez Twą krew w imieniu Twym
Dziś prawdziwą wolność mam
Jezu Ty z miłości swej
Dałeś mi zbawienia dar